LKS ORZEŁ WYSOCKO WIELKIE - strona oficjalna

Strona klubowa
Herb

  • Nowa Strona orzel1946.futbolowo.pl
  •        

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 86, wczoraj: 112
ogółem: 1 520 347

statystyki szczegółowe

Aktualności

Z piekła do nieba

  • autor: OrzelWysockoWielkie, 2018-04-22 18:45

Dwie różne odsłony i szczęśliwe dla nas zakończenie. Na trudnym terenie pokonujemy drużynę z czuba tabeli Lilię Mikstat 3:2 (0:1)

Równo o godzinie 16 na Stadionie Miejskim w Mikstacie rozpoczął się mecz między miejscową Lilią a wysockim Orłem. Sporym zaskoczeniem był brak Dawida Nycka w bramce gospodarzy, który był jednym z bohaterów meczu w rundzie jesiennej. Suche boisko nie ułatwiało gry w piłkę, ale obie drużyny pokazywały spore zaangażowanie. Pierwszą szansę na zmianę wyniku miała drużyna gości, gdy po faulu na Szymonie Kaźmierczaku sędzia wskazał na  "wapno". Jedenastkę wykonywał Jakub Goździk, który najpierw pokonał bramkarza, lecz sędzia kazał powtórzyć rzut karny i przy drugim uderzeniu naszemu zawodnikowi brakło zimnej krwi i przestrzelił. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło: niewykorzystane sytuacje się mszą - co sprawdziło się chwile później, po pozornie niegroźnym rzucie wolnym gospodarze cieszyli się z prowadzenia. W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze trzy dobre okazje, albo zabrakło nam szczęścia. 

Drugą odsłonę rozpoczęliśmy mocno zmotywowani, szybko doprowadziliśmy do wyrównania. Sprytne podanie Jakuba Hurnego  w polu karnym wykorzystał Jakub Goździk i strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po chwili mieliśmy już 2:1 - akcję lewą stroną rozpoczął Piotr Frydrychowicz, ładnie dośrodkował do wchodzącego Przemka Pietrzaka, który uderzeniem z powietrza umieścił piłkę w bramce. Rozgrywający dobre spotkanie Pietrzak miał udział przy następnym golu dla Orła, otrzymał dobre podanie od Łukasza Hurnego i wyłożył piłkę nabiegającemu Jakubowi Goździkowi i na wirtualnej tablicy pojawił się wynik 1:3.  Gospodarze nie zamierzali odpuszczać i stać ich było na kontaktowe trafienie - standardowo znów straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Mecz jeszcze się zaostrzył, czego efektem były dwie czerwone kartki. Nasz młody zawodnik brzydko sfaulował bramkarza rywali i musiał opuścić boisko. To samo spotkało jednego z zawodników Lilli, który skompletował dwa "żółtka" i wygrał wycieczkę pod prysznic.

Brawa dla całej drużyny za walkę i zaangażowanie. 

Skład: R.Bonysiak - J.Hurny, M.Hurny, K.Mróz, D.Robakowski, Ł.Hurny, Ł.Pytel, P.Pietrzak, P.Frydrychowicz (82' K.Olejnik) , J.Goździk (80' P.Gaszczyński) Sz. Kaźmierczak (90' T.Szczypkowski) 


  • Komentarzy [1]
  • czytano: [338]
 

autor: ~RS 2018-04-22 20:49:33

avatar Dzięki ORZEŁ ;)


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama