dzisiaj: 372, wczoraj: 136
ogółem: 1 560 343
statystyki szczegółowe
W bardzo nietypowych warunkach rozgrywane były mecze dzisiejszego dnia, ale chyba na naszym boisku było to najbardziej widoczne.. właściwie nic nie było widoczne. Tak czy siak warunki były takie same dla obu ekip, a jak potoczyło się spotkanie ? Czytaj dalej..
W pierwszej części widoczność była w miarę dobra, więc grę można było nazwać grą a nie tylko kopaniem. Pierwsza bramkę zdobyli goście, po zamieszaniu przed polem karnym jeden z zawodników oddał strzał i piłka po odbiciu od słupka zatrzepotała w siatce. Pod koniec pierwszej połowy do wyrównania doprowadził Sebastian Pawlicki strzałem głową. W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze akcje Michała Walkowskiego lecz niestety jego strzał okazał się niecelny.
W przerwie meczu goście uznali iż zawodnik z nr 17 w naszej drużynie jest niezgłoszony. Procedury sprawdzania czy Michał Walkowski to Michał Walkowski a nie Antek Szprycha, opóźniły rozpoczęcie drugiej połowy, ostatecznie okazało się, że Wałek jest Wałkiem i nie było żadnych wałków więc mogliśmy grać dalej.
Druga połowa to już kompletny brak widoczności, mimo to kapitanowie obu drużyn zgodzili się na dalszą grę. Ta część spotkania nie wiele miała wspólnego z grą, bardziej przypominała kopanie. Doruchowianie strzelili nam bramkę po czym otworzyliśmy się i chcieliśmy doprowadzić do wyrównania. W Ostatecznym rozrachunku straciliśmy jeszcze dwie głupie bramki i skończyło się 1-4.
Był to ostatni mecz Orła u siebie w tej rundzie, za tydzień ostatni mecz jesieni, w Biskupicach Zabarycznych.