dzisiaj: 147, wczoraj: 136
ogółem: 1 560 118
statystyki szczegółowe
Przedwczoraj miała miejsce inauguracja rundy wiosennej. Na sam początek czekał nas mecz na szczycie, podejmowaliśmy drugą w tabeli Łużyczanke Kuźnica Grabowska.
Spotkanie rozpoczęliśmy z opóźnieniem gdyż czekaliśmy na sędziów. W spotkanie weszliśmy najgorzej jak się da, po strzale z dystansu naszych rywali, już w 3 minucie tracimy bramkę. Od razu ruszyliśmy do ataków aby strzelić gola, mieliśmy przewagę i przede wszystkim szybciej się organizowaliśmy po kolejnych akcjach. Piłkę w siatce z rzutu wolnego umieścił Michał Walkowski, zdaniem sędziego ruch do piłki, będącego na spalonym Bartka Kubicy absorbował uwagę bramkarza i gol nie został uznany. Za to chwilę później już prawidłowo umieściliśmy piłkę w siatce. W 26 minucie najprzytomniej w polu karnym rywali po rzucie z autu, zachował się Jakub Goździk i doprowadził do remisu. Do przerwy taki wynik się utrzymał choć mieliśmy przewagę, ale rywale dzielnie się bronili.
Po przerwie nadal atakowaliśmy a Kuźnica liczyła na kontry. W 60 minucie po rzucie z autu Michała Walkowskiego, piłkę do własnej bramki skierował jeden z rywali i tym samym wyszliśmy na prowadzenie. Mieliśmy jeszcze kilka dogodnych okazji lecz zabrakło szczęścia. W 74 minucie na 3-1 podwyższył nasz kapitan Łukasz Pytel. Wydawać by się mogło, że tym trafieniem "zakończyliśmy" mecz i emocji więcej nie będzie. Nic bardziej mylnego. Po zamieszaniu pod naszą bramką w 88 minucie, rywale strzelili na 3-2. Po tej bramce od razu ruszyli, chcąc wywalczyć remis, lecz zapomnieli o obronie. Akcja z 90 minuty, rezerwowych tego dnia Michała Łyczkowskiego i Mikołaja Kaczmarka zakończona bramką tego drugiego podwyższyła nasze prowadzenie. W doliczonym czasie gry po doskonałym podaniu Łukasza Hurnego, strzałem w krótki róg bramkarza zaskoczył Jakub Goździk. Wynik końcowy to nasza wygrana 5-2.
Podsumowując, w tym meczu towarzyszyło nam wiele emocji, od szybko straconej bramki, po wyrównanie, wyjście na prowadzenie i nerwy w końcówce. W całym meczu na pewno byliśmy drużyną lepszą, stworzyliśmy sobie więcej okazji i wygraliśmy zasłużenie. Cieszy frekwencja (na meczu było 21 zawodników) a także fakt, że zmiennicy dawali świeżość i jakość, bo to właśnie rezerwowi mieli udział przy trzech bramkach. Dziękujemy rywalom za mecz i życzymy im powodzenia w dalszych rozgrywkach ligowych.