LKS ORZEŁ WYSOCKO WIELKIE - strona oficjalna

Padający deszcz, chłodny wiatr, niska temperatura. Warunki pogodowe nie zachęcały do przyjścia na stadion, na którym jedyną osłoną przed deszczem były przyniesione przez kibiców parasole, jednak Derby Parafii i tak przyciągnęły całkiem sporą liczbę sympatyków lokalnej B klasy. Aura nie przeszkadzała natomiast zawodnikom obu drużyn, pełne skupienie na meczu pozwalało nie zauważać przeciwności pogodowych. Pierwszy cios zadał zespół Orła. Pytel wypuścił Gaszczyńskiego w uliczkę, ten ograł obrońcę i dośrodkował na głowę Rafała Bonysiaka (nr 13 na koszulce), który w 13-stej minucie pokonał bramkarza Wtórkowianki. Kilkanaście minut później Łukasz Hurny zdecydował się uderzyć z dystansu, po drodze piłka odbiła się od Szymona Kaźmierczaka (i to jemu zapisano ostatecznie trafienie) - rykoszet i śliska murawa na tyle utrudniły goalkeeperowi z Wtórku interwencję, że ta wpadła do bramki. Niestety ten gol uśpił nieco naszą czujność, po stałym fragmencie niezdecydowanie obrony wykorzystał niepilnowany Vitalii Krektun i dał gospodarzom kontaktowe trafienie. Odpowiedź była błyskawiczna, po ładnym wyprowadzeniu piłki zaskakującym wolejem popisał się Kaźmierczak kompletując dublet. Wynikiem 1:3 zakończyła się pierwsza połowa.

Druga połowa to nieco mniej gry piłką, wciągnęliśmy się w długie wybicia piłki, co na mokrej nawierzchni mogło przynieść różne efekty. Niestety po jednej z akcji Aligatorów nasz obrońca wbił piłkę do własnej siatki i w nasz zespół wkradła się nerwowość. Otuchy dzielnie dodawali nam nasi kibice, zaskakując oprawami, dopingiem i efektami świetlno-dźwiękowymi. W pewnym momencie sędzia przerwał mecz, ponieważ dym ograniczał widoczność, a członkowie zarządu gospodarzy usiłowali wymusić na arbitrze zakończenie spotkania. Tak się nie stało, co więcej w 90-tej minucie Przemek Pietrzak zagrał do Damiana Kardasa, ten przedryblował dwóch zawodników Wtórkowianki, podał do Rafała Domasika, a ten mocnym strzałem z dystansu ustalił wynik meczu na 4:2 dla wysockich Orłów. Warto zaznaczyć, że cała ta trójka pojawiła się na boisku w drugiej połowie, co pokazuje, że wszyscy nasi zawodnicy są ważni, niezależnie od minut spędzonych na murawie. 

Serdecznie dziękujemy kibicom, za potężne wsparcie, bez nich nie byłoby takiego widowiska, również tym, którzy przybyli z zaprzyjaźnionej Dobrzycy. Dziękujemy również rywalom, był to ciężki mecz, a przeciwnicy na boisku zachowywali się fair, z czym różnie bywało w historii derbów. To nasz ostatni mecz w tym roku, wkrótce podsumowanie jesieni. 

Skład: P.Kaźmierczak - J.Hurny, K.Mróz, J.Goździk, M.Kaczmarek, Ł.Hurny, Ł.Pytel (86' P.Walendowski), P.Gaszczyński, J.Urbaniak (60' P.Pietrzak), R.Bonysiak (46' D.Kardas), Sz.Kaźmierczak (75' R.Domasik)

• Komentarzy [3]
• czytano: [673]
• DO